poniedziałek, 29 maja 2017

WAIDMANNSHEIL


Wir werden auf die Jagd gehen, die Jagd, mein Kamerad
Auf der Jagd, die Jagd, die Jagd
Zum grünen Eiche
mein Kamerad...

To fragment popularnej piosenki (mam nadzieję, że zrozumiale przetłumaczonej na niemiecki) często śpiewanej przez polskich myśliwych:
Pojedziemy na łów, na łów towarzyszu mój
Na łów, na łów, na łowy
Do zielonej dąbrowy
Towarzyszu mój…

A dlaczego po niemiecku? Ano „Fabryka skóry” dla jednego z niemieckich myśliwych oprawiła szwedzką klingę MORY i ze skóry garbowanej roślinnie, ręcznie wykonała pochwę. Biały slam i ciemno brązowa farba oraz apretura wykończeniowa dokonały reszty. Rączka noża to czeczota akacji, grenadil i przekładki z kości wielbłąda. Mam nadzieję, że mój niemiecki przyjaciel po strzelbie często będzie go używał, nie tylko przygotowując kiełbasę na grilla.


Waidmansheil meine Kamerad – Darz Bór przyjacielu 

Zapraszam do komentowania. I bez kadzenia proszę:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz