poniedziałek, 30 czerwca 2014

Kolejna SAKWA i trochę techniki


 Kolejny model sakwy do pasa - jak widać na zdjęciu i tak jak poprzednia dla każdego, a w większym rozmiarze i indywidualnym projekcie myślę, że mogła by być sakwą na motor lub do kulbaki (to takie siodło do konnej jazdy w stylu west). Jak kto woli.
Ale dzisiaj trochę techniki, dokładniej podstawowych narzędzi do zabawy ze skórą. A więc po kolei. Na pierwszym zdjęciu groover - przyrząd do wycinania rowków wzdłuż brzegu skóry. W takim rowku pięknie układa się szew jak również rowek, który może być elementem wykończenia.
Na kolejnym zdjęciu edge beveler, służy do fazowania brzegów skóry. By krawędź skóry wyglądała "ładnie" ścina się krawędź, a potem wood slickerem lub kółkiem wyoblającym wykańcza się brzeg.
Czasami trzeba ścienić krawędzie przed sklejeniem i szyciem. Służy do tego beveler przyrząd do szafrowania skóry. Wymienne ostrza gwarantują długie i wygodne użytkowanie tego wynalazku.
I na ostatnim zdjęciu radełko. Radełka występują w kilku rozmiarach (tak samo zresztą jak edge beveler - szerokość ostrza) w zależności jaki długi ścieg chcemy uzyskać. Nieoceniony gadget przy wyznaczaniu kolejnej dziurki pod szew.
Do pełni szczęścia lub raczej by można było coś "wyprodukować" przydadzą się igły do szycia, nici - ja używam typu SLAM, szydło oczywiście, kostka rymarska, chemia do skóry czyli wszelkiego rodzaju farby, kondycjonery, natłuszczacze do skóry i co tam jeszcze znajdziecie w necie. Nie należy również, a właściwie przede wszystkim zapomnieć o skórze, ale o tym następnym razem.
To tak na początek gdyby ktoś zechciał popróbować.
A teraz zapraszam do dyskusji i do następnego "zobaczenia".
Hand made by FABRYKA SKÓRY

poniedziałek, 16 czerwca 2014

SAKWA lub SASZETKA jak kto woli





 Powstał ten wynalazek na zamówienie jednej przemiłej osóbki, która by nie zabierać na rower plecaka (bo za duży) lub torebki (bo na rowerze źle się komponuje) zażyczyła sobie coś takiego. Wzór i kształty powstały po wcześniejszych ustaleniach. Kształtem przypomina sakwę (małą), a wielkością jakby saszetkę (trochę inną), a o funkcjonalności i przeznaczeniu myślę, że należy porozmawiać z ewentualnymi  przyszłymi użytkownikami. Może być fajnym "pojemnikiem" na różnego rodzaju męskie lub żeńskie dodatki ("filozofia" gender tutaj nie obowiązuje).
Facet zmieści tam nie tylko telefon, wizytownik,scyzoryk, latarkę  czy klucze od warsztatu, a kobitka pomadkę, zapach i pojemnik na damskie sekrety.
Jak zwykle ręcznie szyte, tym razem brązowym slamem z naturalnej skóry w kolorze koniaku.
Do następnego postu. Zapraszam do komentowania:)


sobota, 7 czerwca 2014

POUCH





- Zrobisz mi połczyk? spytał mnie przyjaciel. Z razu nie mogłem pojąć o co mu chodzi.
- Na Lathermana - odpowiedział.
- Aaa, no jasne.
Latherman to takie urządzenie bez, którego żaden porządny chłop nie może sie obejść. No i powstały od razu dwa jeden dla mnie, a drugi dla kumpla. Ten większy to rozmiar full wypas (i tak za mały by pomieścić wszystko co by Michał chciał z domu zabrać) i mój w rozmarze small czyli podstawa - Latherman i latarka oraz mój wizytownik na dokumenty (pisałem w Dwa w jednym). No i jak? 








PASEK DO ZEGARKA


 Nie lubię siedzieć bezczynnie, zwłaszcza gdy myśli w głowie niespokojne i czas niepewny. Dobrze wtedy zająć ręce czymś co pozwoli zapomnieć o problemach.
"Oryginalny" pasek już jakiś czas temu przestał służyć, a zamiennik rozleciał się szybciej niż myślałem. Leżał więc w kredensie okaleczony bez możliwości zapięcia się na nadgarstku, smutny z padniętą sprężyną. Postanowiłem wskrzesić go do życia i zafundowałem mu taki oto pasek. Materiał przeciekawy zakupiony ostatnio na wystawie w Gliwicach (post o Knifeshow). A co to jest? Zapraszam do dyskusji. Pogadamy.
Dobrze, że "Fabryka skóry" działa, pozwala zapomnieć choć na chwilę.

piątek, 6 czerwca 2014

WIZYTOWNIK


 To taka drobnostka w kieszeni marynarki czy torebce. W czasach gdzie papier ma wielką wartość dobrze mieć w czym nosić swoje lecz również i te otrzymane wizytówki. Wszak niejednokrotnie znajdujemy się w sytuacji gdy nasz rozmówca wręczając nam swoja wizytówkę mówi
- Tutaj są moje dane, numer telefonu i adres e-mail
I co? I wtedy my wyjmujemy swój wizytownik i odwdzięczamy się
tym samym. Tyle, że ON miał taki zwykły, metalowy, normalny, a MY? MY mamy oryginalny, jednorazowy, niepowtarzalny, tylko NASZ, ręcznie zrobiony na zamówienie np: w Fabryce skóry.

niedziela, 1 czerwca 2014

KNIFESHOW 2014

 Oj działo się w sobotę na Knifeshow 2014 w Gliwicach. Cała plejada polskich nożo i skórorobów zawitała do hali Mrowisko. Piękne noże z przeróżnych gatunków stali oprawione we wszystko co ziemia nosi - drewno surowe i stabilizowane, kości, rogi, tworzywo oraz co można z niej wykopać czyli wszelkiego rodzaju skamienieliny i minerały. Wyroby ze skóry od których nie można było oderwać oczu - portfele, paski wszelakiego rodzaju pochwy na noże oraz inna galanteria. Jednym słowem wszystko co fantazja podsunęła "producentom". Nie zabrakło również stoisk na których można było zaopatrzyć się w skórki - różne, stal na noże - różną, chemię do wykańczania naszych wyrobów i maszyn do "produkcji". Międzynarodowe towarzystwo z Polski Czech i Niemiec stanęło na wysokości zadania tak już dzisiaj zapowiadam swoją obecność na następnej wystawie. Dla chętnych LINK z informacją o wystawie. A ja też tam byłem, skórki zakupiłem i plany na nowe gadżety wymarzyłem:) Zapraszam do obejrzenia małej fotorelacji z wystawy.