poniedziałek, 16 czerwca 2014

SAKWA lub SASZETKA jak kto woli





 Powstał ten wynalazek na zamówienie jednej przemiłej osóbki, która by nie zabierać na rower plecaka (bo za duży) lub torebki (bo na rowerze źle się komponuje) zażyczyła sobie coś takiego. Wzór i kształty powstały po wcześniejszych ustaleniach. Kształtem przypomina sakwę (małą), a wielkością jakby saszetkę (trochę inną), a o funkcjonalności i przeznaczeniu myślę, że należy porozmawiać z ewentualnymi  przyszłymi użytkownikami. Może być fajnym "pojemnikiem" na różnego rodzaju męskie lub żeńskie dodatki ("filozofia" gender tutaj nie obowiązuje).
Facet zmieści tam nie tylko telefon, wizytownik,scyzoryk, latarkę  czy klucze od warsztatu, a kobitka pomadkę, zapach i pojemnik na damskie sekrety.
Jak zwykle ręcznie szyte, tym razem brązowym slamem z naturalnej skóry w kolorze koniaku.
Do następnego postu. Zapraszam do komentowania:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz